Gmyz: Próbuje się uczynić Polaków współodpowiedzialnymi za Holokaust
Dziennikarz tygodnika "Do Rzeczy" i korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz w rozmowie z Michałem Rachoniem na antenie Polskiego Radia komentował ostatnie napięcia na linii Polska – Izrael w związku z przyjęciem przez polski Sejm nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego.
"Tak jest nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie"
– Polska Deklarację terezińską podpisała w sposób świadomy, mając tę świadomość, że główna części tego dokumentu dotyczy tzw. mienia wspólnotowego, czyli mienia gmin żydowskich czy stowarzyszeń – podkreślił Gmyz, dodając iż w deklaracji tej zapisane jest, że jeżeli chodzi o mienie prywatne, to powinno ono być zwracane ofiarom Holokaustu lub ich spadkobiercom.
– To bardzo ważny zapis tej deklaracji, dlatego, że spadkobiercami są członkowie najbliższej rodziny. W momencie, gdy ktoś nie ma spadkobierców, to ten majątek przechodzi na Skarb Państwa. Tak jest nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie – wskazywał dziennikarz.
Obwinić Polskę
Przyznając, że skala Holokaustu rzeczywiście jest ogromna, Cezary Gmyz zwrócił uwagę, że ktoś próbuje zmienić narrację i obwinić z niego Polskę.
– To nie Polacy mordowali Żydów – przypomniał i podkreślił: "W tej chwili próbuje się doprowadzić do zmian narracji i uczynić Polaków współodpowiedzialnymi za Holokaust". Jak dodał, nie jest to nowe zjawisko, ponieważ zarzucano to Polsce już w czasie II wojny światowej.
Izraelska dyplomatka wezwana do MSZ
Przypomnijmy, że w związku ze skandaliczną reakcją strony izraelskiej na przyjęcie przez polski Sejm nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało w poniedziałek Tal Ben-Ari Yaalon, chargé d'affaires kierująca izraelską ambasadą w Warszawie. O szczegółach spotkania poinformował podczas późniejszej konferencji wiceminister Paweł Jabłoński.